Wydatek poniesiony na basen czy dżakuzi jest tak czy tak całkiem spory. Warto poświęcić mu zatem nieco więcej uwagi, by nie mieć zamiast przyjemności – utrapienia. Poniżej nieco pytań, które sformułowaliśmy w wyniku naszej kilkunastoletniej pracy w branży basenów i spa, a które pomogą Ci podjąć najlepszą dla siebie decyzję.
1. Po co?
To najważniejsze pytanie. Jeśli codziennie na kąpielisku przepływasz 5 kilometrów i wstajesz w tym celu o 5 rano odpowiedź może być łatwiejsza 🙂 Masz dzieci, które chcesz oswoić z wodą? (u mnie to zadziałało z niedużym basenem, obie córki są w pływackich klasach). Może musisz się po prostu pochwalić domem z basenem, bo to wypada w Twoim środowisku? Oceń swoje możliwości i potrzeby uczciwie. W mojej kilkunastoletniej praktyce zawodowej zasypywałem już baseny kilka razy. Powody? Głównie, bo jest nieużywany i zajmuje miejsce, stwarza niebezpieczeństwo dla dzieci czy zwierząt albo koszty utrzymania są za wysokie. W praktyce większość z nas szuka odpoczynku, szczególnie wieczorem i wtedy spa może być bardziej racjonalnym wyborem.
2. Jakim budżetem dysponujesz
Basen foliowy z marketu za kilka tysięcy złotych może przetrwać parę lat. W miarę trwała konstrukcja ogrodowa w firmie basenowej zaczyna się zwykle od 30 tysięcy, oczywiście może kosztować w zależności od materiałów i 200 tysięcy (zerknij niżej do pytania o czasie użytkowania). Z kolei taka kwota jest absolutnym minimum, gdy myśli się o basenie wewnętrznym (niecka, hala, wentylacja itd.) Z kolei w przypadku minibasenu, przyzwoite urządzenia możemy znaleźć w granicach 20-60 tys. Swoją drogą – jeden z Klientów powiedział mi, że wynajęcie całego basenu w Piasecznie to 500 zł za godzinę i on wybrał takie rozwiązanie 🙂
3. Ile masz miejsca
Jeśli wolne miejsce w ogrodzie to 7 x 3 metry to dorośli nie popływają. Minimalne wymiary dla basenu to ok. 8 metrów długości. Ewentualnie można rozważyć przeciwprąd czy tzw. swimspa. Przy dżakuzi probem znika.
4. Cały rok czy nie?
Nocna, zimowa kąpiel w jacuzzi? Jeśli ktoś raz spróbował, zwykle zostaje przy takiej wersji jako najlepszej. Ciepło, pięknie, dobre towarzystwo i masaż (a może „lub”, bo strumień silnego masażu nieco utrudnia konwersację 😉 Koszty utrzymania zewnętrznego całorocznego basenu są tak wysokie, że w naszym klimacie poza aquaparkami takie baseny nie są wykonywane. W praktyce to zatem ok. 3-4 miesiące (warto od razu pomyśleć o ogrzewaniu), o 1-2 miesiące ten okres można przedłużyc budując zadaszenie. Jeśli ma być cały rok to pozostaje basen wewnętrzny lub forma pośrednia między jacuzzi a basenem, czyli swimspa (coś jak rowerek treningowy – do pływania w miejscu). Co do pułapu kosztów utrzymania – oczywiście zależą od konstrukcji, ale basen wewnątrz z ogrzewaniem to ok. 3000 zł/miesięcznie, a dżakuzi całoroczne na zewnątrz 100-200 zł/miesiąc.
5. Masz dzieci?
Jeśli chcesz, by oswoiły się z wodą – oba, basen i dżakuzi mogą być dobre. Ale jeśli są aktywne i ruchliwe nie masz wyjścia. W jacuzzi jest niewiele wody, nie da się nurkować, szaleć. Hmm, teoretycznie się da, ale można zejść patrząc na swoją pociechę skaczącą w płytkiej wodzie czy wspinającą się po dyszach. W moim przypadku nieduży basen o średnicy ok. 4 metrów i metrowej głębokości był centrum letniej zabawy między 2 a 12 rokiem życia (choć już ok. 10 roku dla obu dziewczynek stał się za mały do pływania i był raczej miejscem wygłupów i schłodzenia).
6. Jak spędzasz czas?
Jeśli lubisz leżeć w wannie i czytać, to w basenie tego nie zrobisz. Bo i brakuje miejsca i woda jest za zimna. Jeśli po całym dniu ciężkiej pracy chciałbyś się zrelaksować, seans w jacuzzi z pewnością przyniesie pożądany skutek. Jeśli podczas spotkań ze znajomymi często przesiadujecie przy grillu, pomysł posiedzenia z nimi w spa przy pogawędce wydaje się być również niezwykle kuszący. Z kolei basen to idealne rozwiązanie dla osób, które szukają sposobów na aktywne spędzanie wolnego czasu.
7. W domu czy na zewnątrz?
Warto tutaj spojrzeć na pytanie nr 2 i 4. Prócz tego oczywiście sprawy lokalizacji – konstrukcji budynku czy np. bliskości drzew (by nie pływać w liściach). Jeśli wewnątrz – to basen musi być naprawdę dobrze obliczony, by jego masa nie wpłynęła na stabilność budynku. Z kolei przy jacuzzi w lokalizacji wewnętrznej warto spojrzeć na schody i drzwi, by nie okazało się, że nie ma jak go wnieść, powinno się również uwzględnić jego ciężar, przeciętnie spa to ok. 450 kg/m2.
8. Jakie formalności trzeba załatwić?
Z formalności chodzi głównie o pozwolenie budowlane. Przy spa nie jest potrzebne, jeśli basen ma mieć lustro wody poniżej 30 m2 to wystarczy zgłoszenie w starostwie, najlepiej z opisem prac. Powyżej 30 m2 wymagane jest pozwolenie na budowę.
9. Jakie jest moje zdrowie?
Choć i basen i spa korzystają z zalet wody – wyporności, mniejszego obciążenia dla mięśni i stawów to działanie jest nieco inne. Przede wszystkim basen to aktywny tryb życia, możesz spalić kalorie pływając, możesz utrzymywać formę fizyczną, wykonywać ćwiczenia. W minibasenie masz po pierwsze do czynienia z ciepłą wodą (zalicza się to do termoterapii, nieco jak saunę), po drugie z wypoczynkiem biernym – jak wizyta u masażysty – pomaga, ale ma też swoje przeciwwskazania. W obu przypadkach warto porozmawiać z lekarzem.
10. Czy lubię masaż, czy go potrzebuję?
Last but not least: ideą przyświecającą terapii wodnej, w tym braciom Jacuzzi, gdy opracowali pompę zanurzeniową do wanny w 1956 roku, było przyniesienie ulgi w bólach artretycznych (1). W kolejnych latach przemysł tę ideę bardzo rozwinął, przy czym szczególnie rozwinął się segment masażu relaksacyjnego (masaż stricte leczniczy powinien być prowadzony pod nadzorem fizjoterapeutów), np. w Sundance są dysze, które mają imitować palce masażysty czy łączyć różne style masażu (shiatsu czy masaż klasyczny). W basenie, m.in. ze względu na brak możliwości odpowiedniego ułożenia ciała czy ustawienia temperatury nie stosuje się dysz masażu, ew. pojedyncze wylewki czy dysze, które mają uatrakcyjnić basen.