Bywalcy tych targów twierdzą, że kryzys od kilku lat daje im się solidnie we znaki, i że Stuttgart/Kolonia czy Lyon przyciągają ostatnio więcej wystawców.
Niemniej, jeśli w dzień odlotu w Polsce pada śnieg, a na miejscu w Hiszpanii miłe 20 st. C, to jestem zdecydowanie za targami w Hiszpanii 🙂
W materiałach prasowych można przeczytać, że w tegorocznej imprezie bierze udział 287 wystawców (czyli 13% więcej niż w roku 2013) z 449 firm. Tym samym w targach znajduje swoje odzwierciedlenie odbicie się sektora (w tym roku w Hiszpanii odnotowano 8% wzrost w sektorze, który odpowiada za ok. 1 miliard euro obrotu).
Dla porównania – Lyon 2014 to 550 wystawców, w materiałach dotyczących Kolonii podawanych jest ich ok. 350.
Same targi przyzwoicie zorganizowane, sprawy wejściówek bez problemu załatwia się przez internet. Na maila przychodzą zapowiedzi, można sprecyzować zainteresowania i wstępnie się umawiać.
Na miejscu również przyzwoity standard – zawieszki, torby na materiały itp. – choć – szwankował chyba system skanowania wejściówek już przez samych wystawców, ostatnio we Francji nie musiałem rozdawać nawet wizytówek, na stoiskach osoby wolały zeskanować moje dane, tym razem stare medium było znacząco milej widziane, więc warto pamiętać i wziąć je ze sobą.
Na wejściu coś w rodzaju multimedialnej prezentacji – szum wody i niebieskie światło. Cóż. Trzeba chyba nieco więcej niż projektora, by wywrzeć na kimś wrażenie, nie zaliczyłbym tego do osiągnięć, którymi warto się chwalić.
Potem już normalnie. Branżowo.
Na pewno najwięcej jest dla branży basenowej – w końcu to Targi Baseny i Wellness 🙂
Akcesoria, chemia, filtry, sterowniki, orurowanie…
To, co mnie zaskoczyło to niewielka liczba wystawców gotowych niecek basenowych. Zawsze wydawało mi się, że Hiszpania to zagłębie dla tego typu produktów (tak jest we Francji), tymczasem odnalazłem tylko jedno takie stoisko. Pomyślałem, że być może to kwestia profilu targów – nakierowanych na instytucje (panele konferencyjne dotyczyły akwaparków), ale temu przeczyła zwykła dla takich imprez liczba wystawców wanien spa (o nich odrobinę więcej może napiszemy w kolejnym wpisie).
Podobnie nie było przedstawicieli świata saunowego czy kabin infrared, chyba jedno, czy dwa stoiska z łaźniami parowymi, ale to też bardziej pod kątem okładzin ceramicznych.
Zatem – przeważa technologia basenowa i okołobasenowa, a że akurat nie one były moim celem, niuanse technologiczne w tej branży mogły mi umknąć. Choć gdy skierowałem się po swoiste podsumowanie do strefy innowacji nie zauważyłem nic, z czym nie zetknąłbym się wcześniej.
Wyraźny jest trend, by automatyka i internet trafiły pod strzechy (szczególnie do naszych smartfonów), widoczne na takich choćby stoiskach.
Trend trwały (zresztą widać na pierwszym zdjęciu, że wykorzystano hasło „Internet of Things”
Nie czym innym jest w Sundance popularne „wifi” = w praktyce będące usługą w chmurze.
I kilka jeszcze fotek targowych:
Gdyby interesowały Was jakieś szczególne informacje o nowinkach branżowych – napiszcie! Poszukamy w naszych materiałach i chętnie pomożemy 🙂
